Historia pewnej Rekruterki…

Dawno, dawno temu…

A wcale nie! To całkiem niedawno i wcale nie za siedmioma górami i siedmioma lasami. Nie dalej jak kilka lat temu w małej miejscowości liceum kończyła dziewczyna o imieniu Blanka. Blanka miała wielkie marzenia na podbój świata i swoją karierę zawodową, choć nie do końca wiedziała, co chciałaby w życiu robić. Cieszyła ją zawsze pomoc innym ludziom, więc wybrała się na psychologię i uznała, że później zastanowi się, jak dalej potoczy się jej życie. Na trzecim roku Blanka odkryła swoje powołanie! Po kilku latach studiów doszła do wniosku, że nie chce żyć problemami innych, wiedziała, że nie potrafi smutnych historii pozostawić za drzwiami gabinetu psychologicznego. I oto wybrała! Blanka postanowiła, że wykorzysta swoją osobowość, chęć niesienia pomocy innym i zdobytą na studiach wiedzę do bycia HRowcem 🙂

Szukanie pracy

Ta myśl przyświecała Blance do końca studiów, zrobiła z resztą specjalizację z psychologii pracy i organizacji. Wszystko szło po jej myśli. Pewnego dnia okazało się jednak, że Blanka nie ma doświadczenia w HRze i bardzo trudno znaleźć jej pracę. Próbowała różnych sposobów, wysyłała setki CV, ale nic z tego. Nie mogła sobie pozwolić na darmowe staże, bo w prywatnym życiu Blanki zadziało się na tyle dużo, że finanse stanowiły istotny element jej życia. Blanka załamała się. Myślała, że już nie zrobi wymarzonej kariery, że nie będzie zarabiała wielkich pieniędzy i że w ogóle nigdy nie zazna satysfakcji z pracy i smaku sukcesu zawodowego.

Kariera Rekruterki

Aż tu nagle… jeden telefon. Firma, do której Blanka wysłała CV zadzwoniła z zaproszeniem na rozmowę rekrutacyjną na płatny staż w dziale HR. Szczęście Blanki sięgało zenitu! W końcu dostała wymarzoną pracę w HR. Pierwszy dzień był całkiem miły. Blanka poznała nowe osoby, nowe miejsce pracy. Kosztowało ją to sporo nerwów, bo Blanka choć bardzo lubiana, nigdy nie była nader towarzyska. Jej introwertyczna dusza w nowych okolicznościach zawsze skłaniała ją do obserwacji i uśmiechu. Poradziła sobie z tym, przełamała swoją strefę komfortu. Blanka czuła, że to już pierwszy duży krok, który zrobiła.

Po wdrożeniu do pracy Blanka została zaproszona do sali, w której odbywały się rekrutacje. Kilka dni na obserwacje rozmów, rekruterów i kandydatów i buch – Blanka miała od razu zacząć sama prowadzić rozmowy. „Ale jak to? Ja sama?” – pomyślała Blanka.

Nikt nie zwrócił uwagi na jej wątpliwości a już po chwili Blanka usiadła jako główna osoba prowadząca rozmowę rekrutacyjną. Stresu było co niemiara, zapamiętanych informacji od kandydata wręcz przeciwnie. Kartka z pytaniami miała wystarczyć, aby Blanka nauczyła się prowadzić swoje procesy rekrutacyjne. 

A jaka jest Twoja historia?

Czy historia Blanki jest Ci bliska? Jak wyglądało Twoje wdrożenie do roli Rekruterki? Znajdziesz jakieś wspólne wątki?

Jeśli tak, to czytaj ten blog regularnie! Będą się na nim pojawiały treści, które pomogą Ci rozwinąć się w tym obszarze i rekrutować z pasją a nie tylko z kartką. Same konkrety, porady, tipy i narzędzia, które zastosujesz bezpośrednio w swojej pracy.


A jeśli zastanawiasz się jak dalej potoczyła się historia Blanki, oczekuj kolejnych postów 🙂

Shopping Cart
Scroll to Top